Cytat:W polskiej Sieci trwają akcje protestacyjne w związku z przyjęciem przez Radę Ministrów poprawek do ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych. Przypomnijmy, że proponowane zmiany były już wcześniej komentowane przez wiele pozarządowych, a nawet rządowych organizacji z uwagi na zapisy, które w opinii zainteresowanych dawały rządzącym pole do nadużyć.
Do przygotowywanego przez Ministerstwo Finansów projektu nowelizacji przepisów telekomunikacyjnych – o którym wcześniej pisaliśmy na łamach heise Security – włączono zapisy mówiące o tym, że do umieszczenia strony WWW czy usługi sieciowej w Krajowym Rejestrze Stron i Usług Niedozwolonych konieczna będzie zgoda sądu. Zapisy dotyczące gromadzenia przez operatorów informacji o obywatelach korzystających z Sieci i ich prewencyjnym użytkowaniu przez policję i inne służby pozostały bez zmian. "Gazeta Prawna" podaje, że zapisy dotyczące Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych mogą być zakwestionowane, jako niezgodne z konstytucją, a szczegółowo o losach projektu zmian pisze Piotr Waglowski w serwisie VaGla.pl.Poza tym prezesi trzech organizacji integrujących środowisko polskiej teleinformatyki – prezes PTI Marek Hołyński, prezes PIIT Wacław Iszkowski i prezes Fundacji Nowoczesna Polska Jarosław Lipszyc – przekazali na ręce premiera Donalda Tuska wspólny list, zawierający protest przeciwko niebezpiecznym ich zdaniem inicjatywom legislacyjnym dotyczącym sfery teleinformatyki.
W Sieci pojawił się także adresowany do eurodeputowanych list, którego autorem jest polska Partia Piratów. Ugrupowanie to wspiera również działania protestacyjne prowadzone przez wspomnianą grupę Blackout Europe.
Poza tym w serwisie Wikidot ukazał się przygotowany przez Borysa Musielaka (JakiLinux.org) list do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który każdy może podpisać.
Najbliższe dni pokażą, czy również i nasi czytelnicy wzięli sobie do serca słowa Richarda Stallmana (Free Software Foundation) i Andrew Lewmana (Tor Project), którzy pytani o ograniczenia swobód w Sieci radzą:
AL: Piszcie do swoich polityków. Organizujcie się i protestujcie zarówno w Sieci, jak i poza nią. Zacznijcie współpracę z takimi grupami jak EDRI, aby się lepiej zorganizować i wpływać na rządzących.
RMS: Używanie serwerów pośredniczących jest jak ucieczka na Zachód. Organizowanie się w celu obrony praw człowieka jest jak wstąpienie w szeregi Solidarności. Ta pierwsza możliwość pozwala ocalić siebie, druga jest sposobem na uratowanie własnego kraju. Na szczęście w tym konkretnym przypadku nie ma potrzeby wybierać jednej z nich: możecie korzystać z obu.
Źródło: Heise-Online.pl